Donnarumma: Moim marzeniem jest osiąganie sukcesów z Milanem

Donnarumma: Moim marzeniem jest osiąganie sukcesów z Milanem

Gianluigi Donnarumma udzielił wywiadu dla DAZN. Oto, co bramkarz Milanu miał do powiedzenia.

 O radości po meczu z Hellasem:

 To był skok adrenaliny po ostatniej akcji. Chciałem wygrać to spotkanie, tak jak my wszyscy i pokazaliśmy to na boisku. Ta radość wynikała z rozładowania napięcia. Jestem bardzo szczęśliwy.

 O zespole:

 Tworzymy wspaniałą grupę. Na początku mamy trochę trudności, ale idziemy w dobrym kierunku. Odnieśliśmy dwa zwycięstwa na trzy możliwe, po niezbyt dobrej grze, ale zwycięstwa pomagają nam i powoli zaczynamy iść we właściwym kierunku.

 O derbach:

Derby wykraczają poza wszystko. Chcemy jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Ten mecz z pewnością będzie kosztował nas dużo energii i emocji. Gra w derbach  zapewnia wyjątkową satysfakcję. To naprawdę piękny mecz. Zwycięstwo w tym spotkaniu smakuje jeszcze lepiej niż w normalnym meczu. Pierwsze derby w moim wykonaniu to mecz o trofeum Berlusconiego. Zwycięstwo w derbach podczas sezonu zapewniło mi wielkie emocje.

 O Handanoviciu:

 Znam go bardzo dobrze. To świetny zawodnik i wspaniały bramkarz. Wszyscy dobrze znamy jego zalety, ale także i wady.

 O zawodnikach Interu grających w reprezentacji Włoch:

 Mamy ze sobą świetne relacje. Mam dobre relacje z D'Ambrosio, który jest moim rodakiem. Z pewnością będę miał na niego oko podczas derbów.

O Bobanie:

Dziękuję mu bardzo za ostatnie słowa wsparcia [klik]. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko i pomagać zespołowi. Tak się zachowuję na co dzień. Jestem prostym chłopakiem. Słowa Bobana są dla mnie powodem do dumy, ale także wiążą się z pewną odpowiedzialnością, którą muszę wziąć na siebie.

 O debiucie w barwach Milanu:

 Byłem wtedy podekscytowany i trochę spięty. To był dla mnie wyjątkowy moment. Pamiętam jak Sinisa poinformował mnie o swojej decyzji dzień wcześniej. Byłem bardzo podekscytowany i chciałem niemal natychmiast zadzwonić do swojej rodziny. To było coś fantastycznego. Sinisa zapytał mnie czy nie boję się zagrać. Odpowiedziałem mu, że nie. Byłem wtedy gotowy i dobrze trenowałem. Byłem bardzo zmotywowany.

O odejściu Mihajlovicia:

 Byłem rozczarowany tą decyzją. Nie ukrywam, że z tego powodu uroniłem łzy. On jest osobą, która daje z siebie wszystko. Nawet podczas meczu potrafi Cię dodatkowo zmotywować. Był wobec nas bezpośredni. Jeśli miał nam coś do powiedzenia to mówił to prosto w twarz. To właśnie było w nim piękne.

O chorobie Mihajlovicia:

 Trener z pewnością sobie poradzi. On jest lwem. Życzę mu wszystkiego, co najlepsze. Mam nadzieję, że wkrótce będę miał okazję go przytulić.

 O początkach w roli bramkarza:

 Miałem 4 lata, kiedy mój brat poszedł trenować z moim wujkiem, który był trenerem bramkarzy. Zacząłem trenować bardzo wcześnie. Niemal od zawsze grałem na bramce.

 O swoim bracie:

 Zawsze ze sobą żartujemy. Zawsze każe mi dawać z siebie wszystko. Przed każdym meczem uspokaja mnie i mówi, żebym robił swoje i tyle, ile mogę. Antonio odgrywa bardzo ważną rolę w moim życiu.

 O roli bramkarza:

 Bywają momenty, w których jestem bezrobotny na bramce, ale są takie chwile, w których muszę wielokrotnie interweniować. Ważne jest, aby zawsze dawać z siebie wszystko podczas swojej pracy. Człowiek nigdy nie przestaje się uczyć. Zawsze się czegoś nauczę u boku trenera. Staramy się trenować każdy aspekt. Poprawiłem swoją grę nogami i jestem bardzo szczęśliwy. Za kadencji Giampaolo wiele akcji zaczynamy od tyłu.

 O swojej pierwszej sesji treningowej w Milanello:

 Dołączyłem do Primavery za kadencji trenera Inzaghiego. Trenowałem w Milanello i pamiętam, że po tym, jak zagrałem z Primaverą w Brescii, trenowałem tutaj i grałem w piłkę na San Siro. Po raz pierwszy na ławce rezerwowej Milanu znalazłem się w meczu przeciwko Cesenie. Byłem wtedy z drużyną narodową. Pamiętam, że zadzwonił do Galliani. Jeden z zawodników doznał kontuzji i powiedział mi, że znajdę się na ławce rezerwowych.

O sobie:

 Jestem cichą osobą, która lubi spędzać czas w domu, z rodziną.

O Romagnolim:

 Mam z nim wspaniałe relacje. Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Jest fantastycznym zawodnikiem, dobrym człowiekiem i bardzo go kocham. Jest dobrym kapitanem i może dać każdemu coś więcej. Bardzo się cieszę, że mam go jako kapitana w zespole i życzę mu, aby nadal nim był.

 O najpiękniejszej interwencji:

 Najbardziej ekscytująca interwencja miała miejsce w meczu z Juventusem na San Siro. Wygrywaliśmy wtedy 1:0 i obroniłem strzał w ostatnim momencie. Reakcja stadionu była niesamowita. To był najgłośniejszy dźwięk jaki kiedykolwiek słyszałem.

 O marzeniach:

 Moim marzeniem jest osiąganie sukcesów z Milanem.

Komentarze